Pierś z indyka z jabłkami i żurawiną

Danie w stylu: zamarynuj wieczorem, a następnego dnia zrób. Oczywiście czas marynowania można skrócić, myślę, że nawet jak się wsadzi mięso do lodówki na parę minut, to też wyjdzie, jednak długie marynowanie wydobywa pełniejszy smak z potrawy.

To jest porcja na dwie osoby i najlepiej smakuje prosto po przygotowaniu.

Składniki:
300 g piersi z indyka
1 jabłko
garść suszonej żurawiny
1 łyżeczka majeranku
1/2 ząbka czosnku
sól
1 łyżeczka mąki
1 łyżka oleju


Mięso pokroić w plastry i lekko ubić,  jabłko obrać, pozbyć się gniazda nasiennego, pokroić na szesnastki, a czosnek zetrzeć na tarce lub wycisnąć. Wszystkie składniki przełożyć do woreczka lub do miski i na koniec oprószyć mąką. Ja mąkę wsypuję ręką, a nie łyżką i to po trochu, wtedy można uniknąć grudek. Wymieszać. Przykryć lub zamknąć w woreczku i potrzymać w lodówce tyle ile się da. Ale maksymalnie przez noc;-))
Tak jak wyżej pisałam - ja marynowałam całość przez noc. Po otwarciu następnego dnia, wydobył się z torebki piękny zapach.
Patelnię rozgrzać, wrzucić całość i obsmażyć mięso i jabłka.
Następnie zalać całość ok 1/2 szklanki wody i dusić, już na zmniejszonym ogniu, przez około 20 minut, aż mięso nie będzie surowe, a z jabłek i żurawiny powstanie lekki sos. Uważam, że indyka nie można za długo trzymać w wysokiej temperaturze, gdyż pierś może się zrobić sucha, nawet mimo obecności jabłek.
Swoją porcję zjadłam z brązowym ryżem i gotowaną małą marchewką.


Komentarze

Popularne posty