Krem z batatów
Powoli się uzależniam od smaków komosy ryżowej ale i batatów :-)) dziś dwa przepisy na tzw. słodkie ziemniaki. Teraz na zupę-krem a zaraz na frytki z piekarnika z pysznym sosem.
Zupa, którą tu przedstawiam jest na prawdę kremowa, gęsta i sycąca. Lubię wieczorem na kolację zjadać talerz ciepłej zupy. Jestem wtedy najedzona ale czuję się lekko. No i bataty mają podobno mniej węglowodanów niż zwykłe ziemniaki:-)) Kolejną zaletą jest kolor - tak bardzo mi się podoba ten głęboki pomarańcz, ze mogłabym mieć w ty odcieniu bluzkę lub sukienkę. Czyżby w mojej głowie zaczynała gościć wiosna, skoro marzą mi się tak intensywne kolory? ;-)
Muszę się wytłumaczyć z obecności kostki rosołowej. Generalnie nie używam, jednak czasami nie mam czasu, żeby zrobić podstawę zupy, czyli bulion. Zapewniam jednak, że użyłam takiej ekologicznej, z obniżoną zawartością soli, na bazie miso, bez chemii, z certyfikowanymi składnikami. Różnica w smaku między ekologiczną a taką zwykłą kostką jest ogromna. Dlatego jak już ułatwiać sobie życie, to czymś co nam nie szkodzi. A glutaminian sodu, obecny w sztucznych mieszankach, szkodzi w nadmiarze. Jeśli jednak nie macie takiej kostki jak ja, to można użyć domowego wywaru warzywnego, można też dodać po prostu wodę.
Przejdźmy jednak do przepisu:
Składniki:
4-5 batatów
kostka rosołowa
2 ząbki czosnku
1 łyżka oregano w proszku
3 łyżki ricotty
woda
parę listków mięty do dekoracji
ewentualnie sól i pieprz
Najpierw trzeba umyć bataty i nieobrane naciąć w kształt krzyża. Tzn. tak żeby skórka byłą rozcięta. Ułożyć na blasze do pieczenia, położyć obok czosnek w łupince, a następnie wsadzić do nagrzanego do 200 stopni C. piekarnika na ok 65 minut. Bataty mają zmięknąć. Ich miąższ ma zacząć przypominać puree.
W garnku nastawić 2 litry wody. Kiedy się zagotują dodać kostkę rosołową (wystarczy jedna). Dodać oregano. Upieczone bataty obrać ze skóry i przełożyć ich miąższ do bulionu. Obrać upieczony czosnek z łupin i też dodać. Całość zmiksować. Jeśli zupa będzie zbyt gęsta można dodać jeszcze trochę wody. Dodać ricottę i ponownie zmiksować. Posmakować. Można dosolić lub dopieprzyć, jeśli ktoś lubi. Krem podawać posypany miętą z grzankami ( najlepiej czosnkowymi).
Zupa, którą tu przedstawiam jest na prawdę kremowa, gęsta i sycąca. Lubię wieczorem na kolację zjadać talerz ciepłej zupy. Jestem wtedy najedzona ale czuję się lekko. No i bataty mają podobno mniej węglowodanów niż zwykłe ziemniaki:-)) Kolejną zaletą jest kolor - tak bardzo mi się podoba ten głęboki pomarańcz, ze mogłabym mieć w ty odcieniu bluzkę lub sukienkę. Czyżby w mojej głowie zaczynała gościć wiosna, skoro marzą mi się tak intensywne kolory? ;-)
Muszę się wytłumaczyć z obecności kostki rosołowej. Generalnie nie używam, jednak czasami nie mam czasu, żeby zrobić podstawę zupy, czyli bulion. Zapewniam jednak, że użyłam takiej ekologicznej, z obniżoną zawartością soli, na bazie miso, bez chemii, z certyfikowanymi składnikami. Różnica w smaku między ekologiczną a taką zwykłą kostką jest ogromna. Dlatego jak już ułatwiać sobie życie, to czymś co nam nie szkodzi. A glutaminian sodu, obecny w sztucznych mieszankach, szkodzi w nadmiarze. Jeśli jednak nie macie takiej kostki jak ja, to można użyć domowego wywaru warzywnego, można też dodać po prostu wodę.
Przejdźmy jednak do przepisu:
Składniki:
4-5 batatów
kostka rosołowa
2 ząbki czosnku
1 łyżka oregano w proszku
3 łyżki ricotty
woda
parę listków mięty do dekoracji
ewentualnie sól i pieprz
Najpierw trzeba umyć bataty i nieobrane naciąć w kształt krzyża. Tzn. tak żeby skórka byłą rozcięta. Ułożyć na blasze do pieczenia, położyć obok czosnek w łupince, a następnie wsadzić do nagrzanego do 200 stopni C. piekarnika na ok 65 minut. Bataty mają zmięknąć. Ich miąższ ma zacząć przypominać puree.
W garnku nastawić 2 litry wody. Kiedy się zagotują dodać kostkę rosołową (wystarczy jedna). Dodać oregano. Upieczone bataty obrać ze skóry i przełożyć ich miąższ do bulionu. Obrać upieczony czosnek z łupin i też dodać. Całość zmiksować. Jeśli zupa będzie zbyt gęsta można dodać jeszcze trochę wody. Dodać ricottę i ponownie zmiksować. Posmakować. Można dosolić lub dopieprzyć, jeśli ktoś lubi. Krem podawać posypany miętą z grzankami ( najlepiej czosnkowymi).
kostki można też wyprodukować samemu,są równie dobre, właśnie muszę uzupełnić zapasy. a zupka pierwsza klasa! :)
OdpowiedzUsuńdzięki :-) A masz jakiś fajny przepis na kostki? ja czasem po prostu zamrażam nadmiar rosołu lub bulionu
Usuń