Tarta z kurkami i wędzonym łososiem na gotowym cieście francuskim

Uwielbiam kurki!! W śmietanie, z jajecznicą, z makaronem. Uwielbiam! Kolejny smak, na który zawsze mam ochotę, który zawsze kojarzy mi się z latem. Zazwyczaj kurki są łączone z ograniczoną ilością składników, co oczywiście nie ujmuje tym przepisom w żaden sposób, jednak postanowiłam trochę poszaleć i popróbować. Raz udało mi się zrobić bardzo dobry makaron ze szpinakiem i kurkami - pewnie jeszcze zamieszczę na niego przepis. Tym razem tarta. Dla ambitnych leniuchów, bo z gotowego cista francuskiego. Muszę wyjawić przy okazji tego przepisu pewien sekret : ciasto francuskie zawsze kupuję mrożone. Jest to jedyny rodzaj ciasta, który kupuję, ale zapewniam, że jeśli się przeczyta skład /do czego zachęcam - ZAWSZE CZYTAJCIE SKŁAD PRODUKTÓW, KTÓRE KUPUJECIE!/, można się czuć jakby się samemu przygotowało wcześniej i zamroziło ciasto. Ale przejdźmy w końcu do składników. Mam dziś taki zapał do pisania o jedzeniu, że zasypałabym Was od razu wszystkimi moimi pomysłami i odkryciami. Na wszystko przyjdzie pora.

A więc...
 Składniki:
  • mrożone ciasto francuskie
  • wędzony łosoś
  • kurki /ja wolę te mniejsze, ale obojętnie/
  • świeża brokuła
  • czerwona cebula
  • spora garść startego lub pokrojonego w kostkę sera żółtego
  • 2 jajka
  • 1/2 kubka mleka
  • 1 łyżka mąki pszennej
  • majeranek
  • natka pietruszki
  • sól / używam morskiej/
  • pieprz


Lekko natłuszczoną formę do tarty wykleić rozmrożonym ciastem, nakłuć je widelcem, aby powietrze dostało się podczas pieczenia pod ciasto, dzięki czemu nie wybrzuszy nam się ono za bardzo. Piec w temperaturze 180 st C przez ok 15-20 minut - ciasto musi być upieczone ale jeszcze nie rumiane. Kiedy ciasto się piecze można sobie przygotować pozostałe składniki. Kurki lekko blanszować w osolonej wodzie, a łososia,brokuł i cebulę pokroić kolejno w kostkę, plasterki i pióra. Kiedy ciasto się upiecze można je wyjąć i odstawić do ostudzenia, jednak ja nigdy nie czekam i zawsze wszystko wykładam na ciepłe ciasto - i jakoś się udaje ;-) Kolejność jest oczywiście dowolna, ale ja by wyglądało ładnie ułożyłam wszystko w takiej kolejności: łosoś, cebula, kurki i brokuł /wydaje mi się, że wtedy tarta jest jakby przystrojona zielonymi kwiatkami, kiedy różyczki brokuła lekko wystają/. Całość trzeba zalać lekko ubitą mieszanką jajek, mleka, mąki, sera i przypraw. /konsystencja trochę rzadsza niż na naleśniki/ .Przyprawiać jak kto lubi - garść lub szczypta - ja wolę zazwyczaj aromatycznie, więc u mnie była to garść. Te przyprawy mają nadać aromat wszystkim składnikom, więc lepiej więcej jak mniej. Następnie upiec całość w 180 st C kolejne 20 minut - ale warto sprawdzać, bo wszystko się musi zciąć. Podaję ją na zimno lub na ciepło. Pycha! Takie "lato nam morzem"


Komentarze

Popularne posty